Skąd się biorą karaluchy?

Opieka i konsultacja merytoryczna: Nikodem Zając, Mykolog oraz biolog terenowy
Świadectwo mykologiczne Nr 12/SP/2020

Karaluchy – to te małe, błyszczące i szybkie stworzenia, które pojawiają się znikąd i nagle zaczynają przechadzać się po Twojej kuchni. Jeśli choć raz w życiu miałeś nieprzyjemność spotkać jednego z nich w swoim domu, to pewnie zadałeś sobie pytanie: skąd one się właściwie biorą? Przecież sprzątasz, zamykasz jedzenie, nie zostawiasz bałaganu, a mimo to, pewnego dnia, ni stąd, ni zowąd, nagle pojawia się karaluch. A jeśli widzisz jednego, to możesz być pewien, że nie jest sam.

Karaluchy nie pojawiają się znikąd

Niektórzy myślą, że karaluchy po prostu „się biorą”, jakby były częścią wyposażenia starego budownictwa. Prawda jest jednak taka, że karaluchy muszą jakoś do Twojego domu wejść. Najczęściej robią to w sprytny i niemal niezauważalny sposób. Jeśli mieszkasz w bloku, ich wędrówka mogła zacząć się w zsypie na śmieci, piwnicy lub u sąsiada. Karaluchy bez problemu przemieszczają się wentylacją, rurami, a nawet pod listwami przypodłogowymi. Jeśli tylko w jednym mieszkaniu znajdą odpowiednie warunki, szybko rozprzestrzenią się dalej.

Ale to nie jedyna droga. Karaluchy mogą przyjechać razem z Tobą. Czasem przynosimy je zupełnie nieświadomie w torbach z zakupami, kartonach, a nawet w używanych meblach czy sprzętach RTV. Jeśli zamawiasz paczki z magazynów czy przechowujesz stare kartony w piwnicy, to świetne miejsce dla karaluchów, by urządzić sobie podróż do nowego domu – Twojego domu.

Dlaczego wybierają właśnie Twój dom?

Karaluchy to nie wybredni goście, ale szukają idealnych warunków do życia. Jeśli mają wybór między pustą piwnicą a Twoją ciepłą kuchnią, pełną zapachów jedzenia i dostępem do wody, to wybór jest oczywisty. Uwielbiają wilgotne, ciepłe miejsca, w których mogą się ukryć w ciągu dnia i wyruszyć na poszukiwanie jedzenia w nocy. Dlatego najczęściej znajdziesz je w kuchni, łazience, za lodówką, pod zlewem lub przy rurach.

Nie musisz mieć brudnego mieszkania, żeby stać się ich celem. Wystarczy, że gdzieś spadnie kilka okruszków, zostawisz mokrą ścierkę na blacie albo pozostawisz niedokręcony kran. Karaluchy są mistrzami przetrwania i potrafią obyć się bez jedzenia przez długi czas, ale bez wody nie wytrzymają długo – dlatego nawet mała wilgoć wystarczy, by uznały Twoje mieszkanie za idealne miejsce na dłuższą metę.

Kliknij poniżej i zobacz z bliska, jak wyglądają prusaki!

Jak szybko mogą się rozmnożyć?

To, co sprawia, że karaluchy są tak dużym problemem, to ich zdolność do szybkiego rozmnażania. Jeśli nie pozbędziesz się ich od razu, za kilka tygodni może być ich znacznie więcej. Samica karalucha może złożyć kilkadziesiąt jaj jednocześnie, a młode dojrzewają w ekspresowym tempie. Dlatego jeśli zobaczyłeś jednego, a potem przez kilka dni nic – to nie znaczy, że problem zniknął. One po prostu się rozmnażają w ukryciu.

Kiedy w Twoim mieszkaniu zaczyna brakować im miejsca, przenoszą się dalej – do sąsiadów, na klatkę schodową albo do kolejnych pomieszczeń. I tak tworzy się cały system niewidzialnych korytarzy, którymi poruszają się te nieproszone lokatorki.

Czy karaluchy są groźne dla zdrowia?

Niestety, ich obecność to nie tylko problem estetyczny, ale także zagrożenie dla zdrowia. Karaluchy mogą przenosić groźne bakterie, wirusy i pasożyty, które osadzają się na powierzchniach, po których się poruszają. Lubią przemieszczać się po odpadkach i kanalizacji, więc kiedy wchodzą do Twojego domu, mogą roznosić drobnoustroje, które powodują zatrucia pokarmowe, alergie czy nawet astmę.

Co gorsza, ich odchody i wylinki unoszą się w powietrzu i mogą podrażniać drogi oddechowe, co jest szczególnie uciążliwe dla alergików i dzieci. Jeśli więc zastanawiasz się, czy można je po prostu „zignorować” – lepiej tego nie robić.

Tak wyglądają jaja prusaków i karaluchów – w zależności od gatunku mogą przybierać różne barwy!

Dlaczego tak trudno się ich pozbyć?

Karaluchy to owady, które przystosowały się do przetrwania w niemal każdych warunkach. Mogą obyć się bez jedzenia nawet miesiąc, przeżyć w trudnych warunkach i nauczyć się unikać zagrożeń. Co więcej, potrafią uodpornić się na niektóre środki owadobójcze, dlatego przypadkowe spryskanie ich marketowym sprayem rzadko przynosi długotrwały efekt.

Jeśli próbujesz się ich pozbyć, ale po kilku tygodniach znów widzisz pojedyncze osobniki, to znak, że gdzieś w ukryciu nadal istnieje ich gniazdo. Dopóki nie dotrzesz do źródła, problem będzie wracał.

Dezynfeusz – skuteczna walka z karaluchami

Walka z karaluchami to wyścig z ich zdolnością do przetrwania i rozmnażania. Jeśli nie chcesz, żeby Twoje mieszkanie stało się ich stałą siedzibą, nie warto czekać i liczyć na to, że znikną same. Domowe sposoby mogą chwilowo je odstraszyć, ale tylko profesjonalna dezynsekcja daje pewność, że problem zostanie rozwiązany u źródła.

Dezynfeusz to zespół specjalistów, którzy wiedzą, jak skutecznie wyeliminować karaluchy – zarówno te widoczne, jak i te ukryte. Dzięki opryskowi dezynsekcyjnemu, żelowaniu i zamgławianiu nie tylko usuwamy dorosłe osobniki, ale także larwy i jaja, zapobiegając ich ponownemu namnażaniu. Jeśli chcesz odzyskać kontrolę nad swoim domem i pozbyć się problemu raz na zawsze, skontaktuj się z nami, a zajmiemy się resztą!